Litować się, martwić


"Litość". Ciekawa jest historia tego słowa. Pochodzi od prasłowiańskiego przymiotnika "ľutъ" czyli... srogi, surowy, okrutny, dziki, wściekły (stąd m.in. nazwa drugiego miesiąca w roku, luty czyli srogi, zimny). Występował w wyrażeniach "luto mi jest" - jest mi okrutnie, wściekle czyli coś mi sprawia ból cierpienie. Od przymiotnika "ľutъ" wziął się rzeczownik "ľutostь" (por. ros. ljutosť) - surowość, srogość, wściekłość. 

Czuć litość pierwotnie znaczyło zarówno: "czuć złość, wściekłość", jak i "czuć boleść, cierpienie". Dopiero później litość nabrała znaczenia związanego z żalem ("lito mi go" - "żal mi go", "litować się nad kimś" - "żałować go"), niemniej coś z pierwotnego charakteru w niej zostało. "Litować się" znaczy postrzegać czyjąś sytuację jako rozpaczliwą, żałosną, pełną bólu i cierpienia. 

Interesujące jest także pochodzenie słowa "martwić". Znaczyło kiedyś po prostu "czynić martwym, pozbawiać życia, uśmiercać" (praind. "mar" - umierać). Martwiąc się o innych pozbawiamy ich energii, wysysamy z nich moc, odmawiamy im ożywczej siły. Powodujemy, że popadają w marazm (gr. MARasmos - więdniecie, usychanie).

Porównajmy: 
martwić: stpol. (XV-XVI w.) ‘czynić martwym, uśmiercać’; (por. czes. mrtvit ‘czynić martwym’, ros. mertviť ‘pozbawiać życia, gubić’, słoweń. mrtviti ‘czynić martwym, osłabiać) < psłow. *mŕtviti ‘czynić martwym, powodować zdrętwienie’– czasownik odprzymiotnikowy od psłow. *mŕtvъ

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty