Stawianie granic



Często słyszę o konieczności stawiania uczniom granic. Ale w ten sposób możemy ich zamknąć w sztynych ramach. Zamiast wyznaczać im granice, raczej pokazujmy nasze własne. Przedstawiajmy argumenty uzasadniające istnienie określonych reguł.

A jeszcze lepiej – twórzmy przestrzeń do refleksji nad ich obecnością w społecznym życiu. Dajmy uczniom jak najwięcej miejsca do dokonywania wyborów. Uczmy młodych rozpoznawać i pokazywać swoje granice. Wskazujmy jak szanować granice innych. Zaznaczajmy że jeśli działania obcych osób naruszają ich dobro - konieczne jest jednoznaczne powiedzenie: „nie”. Że trzeba chronić siebie.

Takie działanie można podzielić na cztery elementy:

- po pierwsze – zapewniajmy uczniom możliwość refleksyjnej analizy uniwersalnych granic kulturowo-prawnych, które stanowią kontekst ich społecznych działań, w szkole i poza szkołą;

- po drugie – jasno komunikujmy nasze granice osobiste (co nam nie odpowiada, co przeszkadza, co godzi w wyznaczone zadania);

- po trzecie – wspomagajmy uczniów w procesie rozpoznawania i wytyczania własnych granic, identyfikowania i komunikowania personalnych wartości, które winny być szanowane przez innych – jest to niezwykle ważne w aspekcie ich godności, poszanowania samego siebie;

- po czwarte – inicjujmy działania na rzecz szukania rozwiązań godzących sprzeczne oczekiwania wszystkich podmiotów (czego efektem byłaby mapa zasad regulujących funkcjonowanie w placówce – na kształt której wpływ mieliby także sami uczniowie).

Oczywiście – założenie o potrzebie podmiotowego podejścia do ucznia, szanowania jego zdania, dopuszczenia go do procesu ustalania granic nie zmienia faktu, że wszyscy funkcjonujemy w określonym systemie społecznym. Są w nim zasady nienaruszalne. Wynikające z ogólnych norm. Wymaga ich prawo i dobry obyczaj. Trudno nad nimi debatować na poziomie jednostki szkolnej.

Jednak w dalszym ciągu pozostaje wiele miejsca na wspólne wypracowywanie rozwiązań. I warto z tego korzystać.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty