Edukacja



EDUKACJA nie jest po prostu towarzyszeniem, byciem z kimś. Nie jest relacja równorzędną. Zawsze zawiera w sobie komponent PROWADZENIA (e-duco, e-ducere), związanego z pewną przewagą (wiedzy, umiejętności, doświadczenia). EDUKATOR jest przewodnikiem, liderem, trenerem.

Podobnie zresztą jest ze słowem PEDAGOG. To literalnie po prostu "PROWADZĄCY dziecko". Według starozytnych chodziło o prowadzenie ku doskonałości utożsamianej z paideią czyli kulturą. Kształenie było tożsame z enkulturacją - szkoła miała ją wspomagać.

Dlatego też radykalne nurty lat 60. i 70. szukające nowych wymiarów pracy z dzieckiem/natolatkiem , wyrzekające się kształtowania i prowadzenia, określane były mianem ANTYedukacji i ANTYpedagogiki.


Jeśli zatem mówimy o edukacji i pedagogice zawsze chodzi o intencjonalny wpływ, o świadome oddziaływanie na jednostki przez edukatora/pedagoga - osobę o większych kompetencjach. Jeśli takiego wpływu się wyrzekamy - wychodzimy z ram edukacji. Przestajemy być przewodnikiem. Stajemy się po prostu towarzyszem rozwoju, partnerem, współwędrowcem na drodze do doskonalenia.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty