Jak motywować ucznia
Ponieważ dostaję ostatnio trochę pytań w stylu: "jak motywować ucznia", oświadczam, że nie zamierzam więcej doradzać nikomu w tej kwestii. Dlaczego? Ponieważ w zdecydowanej większości przypadków (I to zarówno w przypadku nauczycieli, jak i rodziców) kryje się za tym intencja: "jakich technik i narzędzi wpływu na dziecko mam użyć, by posłuszniej wykonywało moje polecenia". A takie manipulowanie mnie kompletnie nie interesuje, ani nie bawi.
Ale jeśli ktoś będzie się uporczywie domagał jakiejś rady to napiszę tylko tyle: zalecam po prostu rozpoznanie i wspieranie zainteresowań dziecka, tworzenie mu bezpiecznej atmosfery do rozwoju, wspólne stawianie sobie inspirujących wyzwań, dających flow, związanych z naszymi bezpośrednimi doświadczeniami. I jeszcze - dużo rozmów. I takie zwykłe traktowanie po ludzku.
Ale jeśli ktoś będzie się uporczywie domagał jakiejś rady to napiszę tylko tyle: zalecam po prostu rozpoznanie i wspieranie zainteresowań dziecka, tworzenie mu bezpiecznej atmosfery do rozwoju, wspólne stawianie sobie inspirujących wyzwań, dających flow, związanych z naszymi bezpośrednimi doświadczeniami. I jeszcze - dużo rozmów. I takie zwykłe traktowanie po ludzku.
Tomasz Tokarz
Komentarze
Prześlij komentarz