Siedzi i wymyśla



"Siedzi sobie ten coach i wymyśla jakieś bajki z księżyca"...

No właśnie nie wymyślam. Wszystko, co piszę jest oparte na wielu lekturach, na analizie badań z różnych dziedzin oraz na obserwacjach żywych ludzi w edukacyjnych środowiskach. Wszystko co piszę ma solidne filary z trzech obszarów.

1. Tradycja pedagogiczna. Przez 12 lat wykładałem historię edukacji. Nie wymyślam nic nowego. Wszystko co piszę odnosi się do tradycyjnej myśli pedagogicznej - humanistycznej. Do Kwintyliana, Plutarcha, Vivesa, Komeńskiego. Do antycznej wizji szkoły jako miejsca spotkań mistrza i uczniów. Miejsca, gdzie spotykali się ludzie WOLNI, by wspólnie spędzać czas na dyskusjach.
Sięgam do klasyków nowoczesności: Pestalozziego, Spencera, Deweya, Montessori, Key, Korczaka, Parkuhurst, Piageta, Freineta... Do XX wiecznej pedagogiki humanistycznej: Rogersa, Fromma, Gordona, Holta.
Wynoszę z tradycji podstawową tezę: edukacja to relacja między szanującymi się podmiotami. Zabawa, wymiana, wspólne doświadczenia, zaufanie są podstawą rozwoju.

"Jest rzeczą niezbędną poznać dokładnie cechy wrodzonych uzdolnień uczniów i zachodzące między nimi różnice. Chęć do nauki polega na wolnej woli, której przemocą przymuszać się nie da. Dwóch rzeczy należy bezwzględnie unikać – wymagać od ucznia przemocą tego, w czym nie da się osiągnąć u niego skutecznych wyników, po wtóre nie przerzucać go z odcinka, na którym ma dobre wyniki, na inny – dla niego nieodpowiedni" (Kwintylian, najwybitniejszy dydaktyk rzymski, 2000 lat temu)

2. Neurobiologia. Wszystko co piszę opiera się na najnowszych odkryć z dziedziny badań nad mózgiem. Sięgam do Spitzera, Hunthera, Bauera. Wynoszę z tych lektur zasadniczą tezę: edukacja to działanie społeczne. Mózg uczy się cały czas, tego co dla niego jest ważne, przez wspólne działanie z innymi, inspirujące wyzwania, przez przeżycie budzące emocje.

3. Nauki społeczne. Wszystko co piszę opiera się na najnowszych badaniach socjologicznych i psychologii społecznej. Sięgam do Deciego, Rayana, Pinka. Wynoszę z tego zasadniczą tezę: edukacja to działanie, które musi zaspokajać potrzebę sensu, a ten bierze się z relacji, autonomii i mistrzostwa (doskonalenie w tym, co ma znaczenie). Ludzie nie uczą się za pomocą kija i marchewki. Uczą się wtedy, gdy mają możliwość robienia tego, co lubią, co jest ich mocną stroną, co pozwala im realizować ich cele i daje poczucie spełnienia (zaangażowanie w rzecz większą niż oni sami)...
https://selfdeterminationtheory.org/application-education/
https://en.wikipedia.org/wiki/Self-determination_theory

Mądrość przodków (stłumiona w szkole fabryce), wiedza z nauk ścisłych (stłumiona w szkole kuźni ideologów) oraz dane z analizy społecznej (stłumione w szkole obozie pracy) to są trzy podstawy nowej edukacji.
Wszystkie mówią to samo: człowiek jest istotą społeczną, uczy się w sposób naturalny, w kontakcie z innymi, przez obserwowanie ich działań, porównywanie, przez wymianę i wspólne działania.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty