Sprzedaję...


Czytam własnie o sobie, że prowadzę akcję marketingową.
"Padamy ofiarami marketingu sieciowego. Jeszcze tego nie zauważyliście? Widać sprzedaż konkretnego produktu."
Tak! Jestem handlowcem, sprzedawcą, marketingowcem.

Sprzedaję Wam deficytowy produkt: wizję szkoły jako miejsca serdecznego i pełnego inspirujących wyzwań, gdzie każdy może odnaleźć swoją drogę i jednocześnie zrobić coś przydatnego społecznie, działając autonomicznie ale w ścisłej współpracy z innymi.
Bo edukacja to relacja - z sobą samym i innymi.
Bo mózg to przede wszystkim organ społeczny.
Bo ludzie uczą się najlepiej przez rozmowę, wymianę i podpatrywanie tych, którzy już wiedzą.
Przez wspólne robienie ważnych rzeczy...

Kupujcie ją ode tę wizję (za lajka, udostępnienie i komentarz).
I korzystajcie z niej wszyscy.
Spójrzcie inaczej na swoje dzieci.
I na uczniów.
I na siebie samych.
Bardziej życzliwie. Z szacunkiem. I z miłością.
A będzie wszystkim trochę lepiej się żyło.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty