Zmiana jakiej potrzebujemy
Zaczynam odnosić wrażenie, że te nasze dyskusje o przedmiotach, ocenach, podstawach, zadaniach domowych, paskach, podręcznikach, testach itd. to jednak wciąż dyskusje o rzeczach drugorzędnych. To nie one są problemem współczesnych systemów edukacji.
Pozostawienie tego wszystkiego nie wyklucza szkoły jako fajnego miejsca do rozwoju.
Z drugiej strony, likwidacja tego wszystkiego też z automatu nie zmieni jej w sensowną instytucję.
Wszystko rozbija się o ludzi. O ich postawy i zachowania.
O to czy mają pomysł na to, co robią.
I czy kierują się dobrem ucznia.
Czasem myślę, że właściwie jedyna zmiana jakiej potrzebujemy to dostrzeżenie w uczniu człowieka.
I może o taką zmianę najtrudniej.
Tomasz Tokarz
Komentarze
Prześlij komentarz