Czym jest Internet...


Czym dla młodzieży jest Internet... Tym czym kiedyś było podwórko: miejscem spotkań, budowania relacji, wymiany informacji, przestrzenią wspólnej zabawy...

A przede wszystkim obszarem wolnym (wciąż jeszcze) od kontroli dorosłych. W szkole są ciągle monitorowani. Wyznacza im się zadania i pilnuje ich wykonania. Nawet na przerwach są ciągle obserwowani i wyznacza im się pożądane formy aktywności.

W domu zmieniają się strażnicy. Kiedy z niego wychodzą - niosą ze sobą smycze ("wie pan, ja bym nawet nie brał tego smartfona, ale mama wciąż do mnie pisze gdzie jestem i jak nie odpiszę w ciągu godziny to zrobi alarm").

W ciągu ostatnich kilkunastu lat pozytywna odpowiedź rodziców na pytanie: "czy wiesz co w danym momencie robi Twoje dziecko i z kim" wzrosła dwuipółkrotnie. Gdzie te czasy, kiedy nastolatek wychodził na 5-6 godzin z domu i było z nim kontaktu?

Ciągłej kontroli rodzicielskiej podlegają także ich postępy w szkole. Rodzic dzięki aplikacji na smartfonie wcześniej niż samo dziecko wie, jaką ocenę właśnie dostało. Dzisiaj pierwsze pytanie rodzica przy powrocie ucznia do domu nie brzmi już: "co dostałeś" tylko "dlaczego tylko 3"...

Nastolatki znalazły sobie w Internecie przestrzeń wolną od inwigilacji dorosłych. Gdzie się komunikują, tworzą wspólnoty i budują relacje. W taki sposób, na tyle, ile potrafią. A przestraszeni dorośli już próbują dokonać na nią abordażu, by móc przejąć nad nią kontrolę. By rozszerzyć kuratelę. I móc wypełnić luki w ich głowach tymi danymi, które oni sami uznają za istotne.

Pojawia się pytanie, czy wspieranie w rozwoju jest tożsame z intensyfikacją dozoru. I czy permanentna kontrola jest najlepszą formą edukacji medialnej

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty