Język młodych
Jeśli myślimy o języku współczesnej młodzieży to nasza pierwsza myśl wędruje najpewniej ku charakterystycznym wyrazom i zwrotom (typu: „masakra”, „przypał”, „sztos” itd.). Niemniej nie to jest najbardziej specyficzne w jej sposobach komunikowania. W końcu każde pokolenie tworzy sobie własne powiedzenia, przerabia istniejące frazy, dopasowuje je do własnych potrzeb. Każda generacja ma swój słownik.
Istotniejsze jest to, że zmienia się sposób komunikowania. Młodzi, wzorem starożytnych Spartan, skracają wypowiedzi. Mówią, czy raczej piszą, inaczej. Lakoniczniej. Oszczędniej. Przejawem tej tendencji są różnego rodzaju akronimy, najczęściej czerpane z angielszczyzny typu: LOL, ASAP, YOLO, BFF itd.
Trend ten wynika głównie z rozwoju kontaktów w sieci. To internet stał się dla młodych (i nie tylko) podstawową przestrzenią komunikacji. Kojarzy nam się z chaotycznym targowiskiem, gdzie każdy może wrzucić co chce. Czy może też pisać, jak chce? Nie do końca. Młodzi tworzą własne netykiety. Czasem szczegół spowoduje, że nasz przekaz może zostać odebrany zupełnie inaczej. Wbrew intencji.
Weźmy na przykład ikonkę kciuka (popularny lajk). Używamy go czasem na messie, kiedy nie mamy czasu na dłuższą odpowiedź. Okazuje się jednak, że ograniczenie się do niego bywa traktowane jako przejaw impertynencji - świadczący o lekceważeniu rozmówcy. Zwróciło mi na to uwagę kilku nastolatków. Podobnie zaskakująca była dla mnie informacja o tym, że zdania na czacie nie należy kończyć kropką (określana jest nawet mianem „kropki nienawiści”). Postrzegane jest wówczas jako objaw negatywnych emocji, jako sygnał zwiastujący chęć zakończenia rozmowy.
I wreszcie emotikony. Jeśli ich brakuje nasze komunikaty są traktowane jako oschłe i formalne. Odpowiedź: „rozumiem” to nie to samo co: „rozumiem xD”. W sieci teksty, pozbawione subtelnych wskazówek obecnych w trakcie rozmowy twarzą w twarz (mimiki, tonu głosu, intonacji, pauz, zawieszeń, subtelnych spojrzeń) muszą być uzupełniane przez ich namiastki.
Język to nie tylko słowa czy konstrukcje gramatyczne. To także (a może przede wszystkim) sposób w jaki się ich używa, to kontekst, to przyjęta konwencja, subtelna gra z odbiorcą. A za nimi kryje się jeszcze najważniejszego – emocje. Komunikacja polega na wzajemnym zrozumieniu. Jeśli nadajemy na podobnych falach, jeśli lubimy i szanujemy naszych uczniów (i wzajemnie) – komunikacja przebiegać będzie sprawnie. Jeśli nie – nie pomogą nam najbardziej wyrafinowane i złożone wypowiedzi i doświadczenia wspólnych lektur.
Tomasz Tokarz
Komentarze
Prześlij komentarz