Szkodliwość wpływu?
Natrafiłem jakiś czas temu na stanowisko, że próba oddziaływania na człowieka w kierunku zmiany jego postaw i zachowań jest szkodliwa (w domyśle - jest zamachem na jego wolność).
Mam bardzo wolnościowe podejście, ale dla mnie takie stanowisko jest za mocne. W podróży do emancypacji jednostki wysiadam na stacji świadomość.
Dobre kampanie społeczne, np. "kochasz nie bij" opierają się na stanowisku: chcemy wpływać na innych, zmienić ich przyzwyczajenia. bo mamy lepszą wiedzę. Albo akcje na rzecz uczenia tolerancji? Czy są przez to bardzo niebezpieczne? A działalność Martina Lutera Kinga i Ghandiego?
Próba wywierania wpływu na rzeczywistość przyniosła nam wielkie wynalazki i odkrycia. Aby znieść niewolnictwo, a później dyskryminację konieczne było oddziaływanie na grupy ludzkie - właśnie z poziomu większej wiedzy - aby zlikwidować uprzedzenia.
Wpływanie na drugą osobę może mieć charakter manipulacyjny - wtedy, gdy traktujemy ją jedynie jako narzędzie do osiągania naszych interesów i wiemy, że nasze działania nie przyniesie jej korzyści. Ale nie każdy wpływ jest manipulacją. Nie jest nią inspirowanie samorozwoju, zachęcanie do realizacji siebie czy prowokowanie do autorefleksji.
Konkludując - czasem potrzebna jest specjalistyczna interwencja (oparta na wiedzy i doświadczeniu), by wyrwać kogoś z marazmu, w jakim się znalazł.
Tomasz Tokarz
Mam bardzo wolnościowe podejście, ale dla mnie takie stanowisko jest za mocne. W podróży do emancypacji jednostki wysiadam na stacji świadomość.
Dobre kampanie społeczne, np. "kochasz nie bij" opierają się na stanowisku: chcemy wpływać na innych, zmienić ich przyzwyczajenia. bo mamy lepszą wiedzę. Albo akcje na rzecz uczenia tolerancji? Czy są przez to bardzo niebezpieczne? A działalność Martina Lutera Kinga i Ghandiego?
Próba wywierania wpływu na rzeczywistość przyniosła nam wielkie wynalazki i odkrycia. Aby znieść niewolnictwo, a później dyskryminację konieczne było oddziaływanie na grupy ludzkie - właśnie z poziomu większej wiedzy - aby zlikwidować uprzedzenia.
Wpływanie na drugą osobę może mieć charakter manipulacyjny - wtedy, gdy traktujemy ją jedynie jako narzędzie do osiągania naszych interesów i wiemy, że nasze działania nie przyniesie jej korzyści. Ale nie każdy wpływ jest manipulacją. Nie jest nią inspirowanie samorozwoju, zachęcanie do realizacji siebie czy prowokowanie do autorefleksji.
Konkludując - czasem potrzebna jest specjalistyczna interwencja (oparta na wiedzy i doświadczeniu), by wyrwać kogoś z marazmu, w jakim się znalazł.
Tomasz Tokarz
Bardzo podoba mi się ten artykuł - tak jak i cały Twój blog. Posty piszesz w bardzo ciekawy sposób i przyjemnie się je czyta :)
OdpowiedzUsuńRównież mam własną firmę i aby mieć więcej czasu dla mojej rodziny cały czas staram się ją ulepszać, aby mieć więcej czasu. Aktualnie wprowadzam do firmy system ERP od microsoft partner - Anegis Consulting, który ma mi pomóc w zarządzeniu firmą. Słyszałam, że działa on świetnie w takich obszarach, jak finanse, księgowość czy dostawy :)
Mam nadzieję, żę wszystko pójdzie świetnie!