Co jest wymagane prawem




Jak mantrę powtarzam. Prawem wymagane są trzy rzeczy:

a) realizowanie podstawy programowej czyli rozwijanie krytycznego myślenia, kreatywności, przedsiębiorczości, komunikacji i kooperacji w oparciu o zalecane treści przy wykorzystaniu różnorodnych metod i technik (z naciskiem na metodę projektu),

b) monitorowanie pracy uczniów w taki sposób, by otrzymali rozwijającą informację zwrotną, pomagającą w uczeniu się, poprzez wskazanie, co uczeń robi dobrze, co i jak wymaga poprawy oraz jak powinien dalej się uczyć,

c) wystawienie uczniowi na koniec roku jednej cyferki zaliczeniowej.

Tyle wymaga od nas centrala. Nie więcej. Wszystko inne jest dodatkiem wprowadzonym przez konkretną szkołę.

Dlatego nie pukam do drzwi ministerstwa, bo nie uważam, aby coś tam jeszcze można było zmienić.

Zmiana musi dokonać się na dole.

A pierwszym krokiem może być po prostu minimalistyczne realizowanie prawa - bez dodatków wywierających na uczniach presję i zajmujących czas nauczycielom.


Żaden przepis oświatowy, żaden system, żaden minister nie wymaga od nas:

* robienia kartkówek, sprawdzianów i odpytywań przy tablicy,

wymuszania na uczniu znajomości szczególików (np. dat - podstawa z historii nie zawiera ani jednej daty),

* stawiania ocen w postaci cyferek (poza JEDNĄ oceną na koniec roku),

* wymuszenia robienia kart pracy dostarczanych przez wydawnictwa,

* przerabiania szczególików z podręczników dostarczanych przez wydawnictwa,

* pilnowania, czy uczniowie nie konsultują się z kolegami/koleżankami w trakcie pracy,

* pracy samotniczej z kartką przy teście,

* prowadzenia 45 minutowych lekcji (można prowadzić zajęcia zblokowane, metodą projektu, lekcje 30 czy 60 minutowe),

* zadawania zadań domowych,

* wymuszania przygotowania się do sprawdzianów w domu,

* zapamiętywania danych (a tym samym sprawdzania ich kartkówkami),

* wymuszania posłuszeństwa,

* pracy bez dostępu do źródeł zewnętrznych,

* siedzenia w ławkach

itd.

Skąd przekonanie, że to SYSTEM coś wymusza?

Jak długo będziemy zrzucać odpowiedzialność na wyimaginowanego opresora?

Tomasz Tokarz 

Komentarze

Popularne posty