Oduczanie



Prowadziłem niedawno warsztaty z kreatywnego wykorzystania smartfona (zaprojektowanie kampanii promocyjnej dla wybranej usługi, stworzenie logo, plakatu, filmu promocyjnego, zalążka strony/kanału/landing page'u, wszystko tylko z użyciem smartfona) dla młodzieży 15-16 lat, z którą na co dzień nie pracuję.

I pierwsza obserwacja - nie znają wielu aplikacji, które zakładałem, że powinni znać, bo się przydają.

Ale zaraz po tym druga - kiedy im się o nich powie, uczą się ich błyskawicznie. Nie trzeba im nawet tłumaczyć, jak one działają. Wystarczy sama nazwa i szybko je rozgryzają.

Czy to nie jest symbol postaw młodzieży?

Ich stylu uczenia się.

Nie uczą się czegoś, co im w danym momencie nie jest potrzebne.

Ale jeśli pojawia się taki moment, że trzeba coś wykorzystać, to szybko opanowują taką umiejętność.

Jeśli jest im to potrzebne tu i teraz.

Nie martwiłbym się tym, że nie mają wielu umiejętności, które uznajemy za pożądane.

Kiedy przyjdzie na to czas - szybko je przyswoją.

O ile uznają, że warto.

Podobno rynek pracy przyszłości będzie wymagał przede wszystkim szybkiego uczenia się i.... szybkiego oduczania się.

Czyli właśnie tego, co potrafią

Kiedy czytam te narzekania na uczniów, że kombinują, by się nie narobić, odpisują i pozorują uczenie.

Myślę, że przecież to normalne, zdrowe zachowanie człowieka, jeśli nie interesuje go obszar, w którym musi wykonywać niezrozumiałe polecenia. I to za darmo. Kiedy ktoś go zapędził do roboty, której nie lubi, ani której sensu nie czuje. Strategia niewolnika w koloniach - przetrwać przymus jak najmniejszym wysiłkiem.

Czy dziwi nas normalność, racjonalność młodych? To, że posiadają mózgi i ich używają?

Tomasz Tokarz



Komentarze

Popularne posty