Bertha Benz


Auta to dziś konik wielu facetów. Ale nie zawsze tak było. Początkowo pojazdy spalinowe przyjmowane były z lekceważeniem przez mężczyzn. Atrybutem prawdziwego macho był koń, a nie terkoczący i dymiący trókołowy wózek. Auta traktowane były jako zabawki. Nie było chętnych do zakupu.

I tu musiała wkroczyć kobieta. 5 sierpnia 1888 Bertha Benz (żona Karla Benza) w tajemnicy przed mężem zabrała jeden z jego samochodów, zapakowała dzieci na siedzenie, wsiadła za kierownicę i... pojechała w odwiedziny do mamy. Sęk w tym, że mama mieszkała 107 km dalej. Nikt do tej pory nie odważył się wyruszyć tak daleko mechaniczną dorożką.

Nowatorski pojazd naturalnie popsuł sie w drodze, ale od czego są szpilki (pomogły przetkać przewód doprowadzający paliwo do gaźnika), podwiązki (posłużyły jako izolator przewodu spalinowego) i talenty mechaniczne Berhty...

W każdym razie dojechała. I wróciła. Tym samym była pierwszą osobą, która pokonała autem tak długą trasę. Jej wyprawa stała się sensacją światową. A faceci? Jak to faceci.... Skoro kobieta może, to czemu nie my. I się zaczęło motoryzacyjne szaleństwo....


Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty