To jest podmiotowe podejście?



Traktuje się dzieci jak puszki do zapełniania informacjami, zapędza się do szkół (czyli obozów pracy przymusowej), każe się uczyć rzeczy których sensu nie rozumieją. Izoluje od zewnętrznego świata. Limituje im się wyjścia do toalety czy jedzenie. Zakazuje używania przenośnych źródeł danych. Wymyśla jakieś absurdalne egzaminy. Manipuluje i gra strachem. Wciąż kontroluje i steruje zachowaniami. Zapełnia wolny czas przymusowymi zadaniami - za które dzieci dostają tylko śmieszne błyskotki (naklejki, gwiazdki, cyferki). Tresuje za pomocą kar i nagród, a potem się je ocenia, klasyfikuje i te, które są posłuszne, promuje.


Ale dopiero kiedy ktoś ogłasza, że nie będzie uczestniczył w tym procederze to zarzuca mu się instrumentalne traktowanie ucznia. Rozumiem, że to wcześniej to było podmiotowe podejście?

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty