Krytyczne myślenie


Niezwykle ważną kompetencją, umożliwiającą świadome funkcjonowanie w dorosłym życiu, jest krytyczne myślenie. Jego fundamentem jest zorientowanie na poszukiwanie prawdy, zdolność do obiektywnego (pozbawionego uprzedzeń) przyjrzenia się otaczającej rzeczywistości.

Jesteśmy dziś bombardowani doniesieniami, zasypywani tekstami, zalewani interpretacjami. W ich gąszczu nietrudno o zagubienie. Dlatego tak potrzebna jest umiejętność radzenia sobie z informacyjnym szumem: przetwarzania informacji, analizy i syntezy, interpretowania ich, wyciągania wniosków i przekładania ich na codzienność. Także podważania, weryfikowania i falsyfikowania zewnętrznych przekazów.

Oczywiście nieodzowna do tego jest podstawowa wiedza o świecie. Pewien zbiór sprawdzonych wiadomości, umiejętności, definicji tworzący siatkę pojęciową przykładaną na rzeczywistość. Tradycyjnie określamy go mianem kanonu. Pełni funkcje mapy, umożliwiającej orientację w terenie, dostarczającej punkty odniesienia. Można się nim posługiwać jak księgą kodów, umożliwiającą sprawną komunikację z innymi członkami wspólnoty. Ważne jednak, by kanon nie stał się dla nas blokadą. Dlatego musimy być gotowi do stałej rewizji jego założeń.

Rozwijanie kompetencji krytycznego myślenia nie jest możliwe w szkole traktującej uczniów jak puste naczynia do napełniania wiedzą. Nie dokona się w standardowy, schematyczny sposób, w oderwaniu od codziennych doświadczeń młodego człowieka.

Potrzebujemy szkoły dającej uczniom możliwość jak najpełniejszego doświadczania i przeżywania rzeczywistości. Pozwalającej na kontakt żywymi ludźmi, poznanie różnych punktów widzenia, konfrontację z odmiennymi odczytaniami zachodzących zdarzeń. Umożliwiającej rozmowę, dyskusję, polemikę. Uczącej sztuki konstruktywnego spierania się, wymieniania postrzeżeniami i interpretacjami.

Potrzebujemy szkoły stawiającej na aktywność poznawczą, którą uczeń uznaje za przydatną, użyteczną w zmaganiu się z jego własnymi trudnościami, dającą perspektywę na odniesienie sukcesu, zaspokajającą potrzebę rozumienia świata i działania na jego rzecz. Uczeń musi mieć poczucie sensu podejmowanych działań, musi rozumieć po co się uczy, czemu służy codzienna, wielogodzinna praca.

Potrzebujemy szkoły dającej młodemu człowiekowi przestrzeń do zadania sobie samodzielnie pytań, dotyczących otaczającej go rzeczywistości. Pytań o kształt świata, jego odcienie, perspektywy, oblicza. O przyczyny zachodzących zdarzeń, ich powiązania, ciągi skutkowe, konsekwencje, przełożenia na środowisko, w jakim funkcjonuje. O korzenie własnej kultury i jej relacje z innymi kulturami. O rozwiązania, służące budowie bardziej przyjaznej przyszłości. O własną rolę w tym procesie.

Potrzebujemy wreszcie szkoły, dążącej do przeorientowania roli nauczyciela. Szkoły, w której dorosły nie będzie żywą odmianą pasa transmisyjnego, zewnętrznego, niepodważalnego autorytetu, którego zadaniem jest obróbka umysłów uczniów i wszczepienie im określonych kodów.

Potrzebujemy szkoły, w której nauczyciel pełni funkcję organizatora przestrzeni do samorozwoju, koordynatora procesu uczenia się, wspieracza poszukiwań, tłumacza i przewodnika, służącego radą, wyjaśniającego zawiłości, sugerującego rzetelne źródła informacji.


O take szkołę walczymy...

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty