Podwórko nie smartfon


Zauważyłem, że w trakcie strajku spora część dzieci wyszła na podwórko. Wbrew obawom dorosłych, większości wolnego czasu nie poświęciły urządzeniom elektronicznym.

Być może nasze lęki są przesadzone. Być może w trakcie roku szkolnego dzieci przesiadując wieczorem na smartfonach, robią to, by odreagować stres po szkole. Szukają resetu. Oddechu.

Jeśli mają tyle lekcji (bywa, że 8), to potem są tak zmęczone, że nie chce im się wychodzić. Jedyne na, co mają siłę, to odpalić jakąś gierkę lub popatrzeć, co tam nowego na youtubie. A przede wszystkim nawiązać kontakt ze znajomymi, którzy też przesiedzieli kilka godzin w murach szkoły. Popisać z nimi trochę. Czy my dorośli robimy inaczej?

Jeśli szkoła przestaje im zawracać głowę - znajdują czas także na wspólne spędzanie czasu na powietrzu. W parku, na boisku, na placu zabaw...

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty