Lęk przed nieznanym


Odwiedzałem szkoły, które budują kulturę edukacyjną na relacjach. Nie ma tam ocen, dzwonków, prac domowych, podręczników, odpytywań przy tablicy, klasycznych testów, typowych lekcji. Są pracownie, dużo pracy zespołowej ale i przestrzeń do działań indywidualnych.

Szkoły takie przechodzą pomyślnie kontrole kuratoriów. Opinie są wręcz wzorcowe. Szkoły takie pokazują, że można naprawdę sporo zrobić w obecnych ramach. Warto poznać prawo oświatowe i wykorzystać je pod siebie. Odpowiednio dobrać i przygotować kadrę, dać jej odpowiednie narzędzia i przestrzeń do działania. Ufać i wspierać.

I teraz kiedy słyszę, że system trzeba zaorać - mam wątpliwości. To nie przepisy nas blokują. Problemy są w głowach. 
To nasza kultura edukacyjna, nasza mentalność, nasz brak zaufania nas ogranicza. Nasze przyzwyczajenia, nawyki, przekonania. Jakieś schematy folwarczne. Sporo jakiegoś wstydu - że zrobię coś inaczej. 
I lęk... Cholernie mocny lęk przed czymś nowym. 
Czego nie rozumiemy...

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty