Gry a złość i agresja


Czy gry elektroniczne zwiększają agresję? W niektórych sytuacjach tak. Ale wbrew pozorom nie chodzi tu o treści czy tematykę. Nie ma znaczenia, czy przejeżdzasz ludzi autem, strzelasz do nich z kałacha, tworzysz gwiazdę filmową, przesuwasz bierki w szachach czy przeskakujesz przez toczące się kule. Tu chodzi o coś innego.

W jednym z badań stwierdzono u uczestników podniesiony poziom wrogości wobec otoczenia po grze w... tetrisa. Ale oczywiście warunki były w tym przypadku specyficzne.

Jaki zatem czynnik wzmaga agresję? No, nie zaskoczę Was chyba. Jest nim... nieradzenie sobie z grą. Kiedy przegramy raz za razem, kiedy nie udaje nam się przejść kolejnego poziomu, kiedy zajmujemy systematycznie ostanie miejsca w wyścigu ogarnia nas wnerw.

Jeśli pominiemy aspekty genetyczne, to głównym źródłem agresji wywołanej przed grę jest niemożność realizacji naszych celów. Jest poczucie niespełnienia. Jest funkcjonowanie w poczuciu porażki. Jest przekonanie, że jesteśmy tak dobrzy - jak byśmy chcieli. Choć agresja to tylko jedna ze strategii. Inną jest zniechęcenie i apatia.

Dokładnie tak samo jest w przypadku innych gier - także tej szkolnej. Bo przecież szkoła jest zbudowana właśnie na mechanizmach gier. Kiedy próbujemy, walczymy, staramy się sprostać jej wymogom... a wciąż nie wychodzi to ogarania nas wściekłość lub bezradność. Albo obie naraz.

Jakie jest wyjście? Gra ma dawać flow. A flow jest wtedy, kiedy zadania nie są za łatwe, ani za trudne. Kiedy są na naszą miarę. Presja na wyniki niewiele da, kiedy misje są opracowane z myślą o graczach o innych kompetencjach czy zainteresowaniach niż te, które posiadamy. Niektórzy lubią strategie, inni strzelanki, a jeszcze inni gry logiczne. Są gracze killerzy i gracze społecznicy, odkrywcy i kolekcjonerzy. Są ci, który patrzą na rankingi ignorując kontakty z innymi graczami, i ci którzy ignorują rankingi, skupiając się na budowaniu zespołu.

Kluczem jest wybór takiej gry, która jest skonstrowana pod nas. Spersonalizowana. W której możemy wykorzystać nasze mocne strony. I w której będziemy czuli się na swoim miejscu. Czy to przed ekranem, czy w szkolnej ławce.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty