Konflikt z nastolatkiem 2


Wspominałem wcześniej, że dla nastolatków wejście z konflikt z rodzicem jest doświadczeniem rozwojowym. Jeśli młody człowiek odkrywa różnicę zdań to zdecydowanie lepiej, by konstruktywnie wyartykułował odmienną opinię, niż gdyby ją tłamsił - w obawie przed negatywną reakcją.

Konflikt z otoczeniem (z dominującymi dyskursami) jest mu potrzebny - bo w nim tworzy na nowo samego siebie. W efekcie wyłania się pełniejsza osoba.

Konflikty są naturalnym zajwiskiem. Ludzie się różnią między sobą - zawsze będą nieco inaczej interpretować świat. Konflikty są dla nich sygnałem istnienia. Emanacją niezaspokojonych potrzeb.

Problem nie polega więc na tym, że pojawiają się konflikty - lecz to, co z nimi robimy. Ignorowanie konfliktu (czyli udawanie, że nie istnieje) jest równie szkodliwe, jak przekształcenie go w wojnę.

Jak to wygląda dziś w relacjach rodzice-nastolatkowie? Coraz lepiej. Rodzice nauczyli się lepiej reagować na konflikty. Cześciej rozmawiają, pozwalają sie wypowiedzieć, wysłuchują, lepiej się komunikują, są bardziej otwarci i tolerancyjni... więc nie ma przestrzeni, by wchodzić w dłuższe i gwałtowniejsze konflikty. Są one szybciej rozwiązywane. W efekcie dzisiejsze nastolatki kłócą się z rodzicami rzadziej. Amerykańskie badania pokazują, że odsetek młodych osób, które kłócą się poważnie z rodzicami trzy razy w roku lub więcej, spadł z 66% w 2005 roku do 56% w 2015.

(Na marginesie zauważmy, że obecnie jest mniej konfliktów w obszarach, które uchodziły za najbardziej trudne. Młodzi mają mniejszą skłonność do podejmowania działań ryzykownych - stąd mniej jest zderzeń interesów w kwestiach: alkohol, narkotyki, imprezy, wczesna aktywność seksualna, czyli takich, które szczególnie niepokoiły rodziców, bowiem wiązały się z realnym poczuciem zagrożenia. Nastolatkowie nie muszą uciekać się do radykalnych działań, by wyrażać siebie.)

Ograniczenie liczby kłótni jest bardzo pozytywnym zjawiskiem. Dzieci dostrzegają, że nie muszą gwałtownie walczyć z rodzicami, by wyrażać siebie i móc realizować swoje cele. Uczą się w ten sposób, że konflikty można rozwiązywać inaczej niż przez rzucanie się sobie do gardeł. Że czasem wystarczy po prostu pogadać.

Rozmawiajmy zatem...

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty