Ucz się, czego chcesz


Uczenie na pamięć? Jasne. Wolę zapamiętywanie przy okazji, ale jeśli ktoś lubi pamięciówkę. Czemu nie... Jeśli uczy się rzeczy, które mają dlań znaczenie.

Zdaję sobie sprawę, że przetwarzanie dużej liczby danych może ćwiczyć mózg. Ale czemu nie można sobie wybrać obszaru do ćwiczeń? 
Jeśli kogoś kręci botanika może sobie ćwiczyć mózg zapamiętując poszczególne części tkanek roślinnych. 
Jak ktoś jest fanem historii niech się uczy imion władców w okresie rozbicia dzielnicowego. 
Jeśli ktoś preferuje geografię - rodzaje skał i stolice państw afrykańskich. 
Ale np. miłośnicy piłki mogą zapamiętywać nazwiska futbolistów pierwszej ligii angielskiej. 
A fani Gry o Tron - przedstawicieli rodów Westeros. 
A czytelnicy Harrego - o jakiś tam zaklęciach, fantastycznych zwierzętach czy co. 
I niech potem piszą testy z tych dziedzin. Coraz trudniejsze. Niech sami sobie te pytania tworzą. Niech samodzielnie podnoszą sobie poprzeczkę. Niech wyzwania rosną. Jak w grze...

Niech sobie każdy ćwiczy mózg takimi danymi, jakimi chce. 
Najlepiej z obszaru, który daje nam fun - bo efektywność takich działań jest dużo większa. A przełożenie na realne życie porównywalne. Z przewagą piłki i seriali - bo można o tym potem godzinami rozmawiać z rówieśnikami, budując wspólnotę komunikacyjną i ćwicząc kompetencje społeczne. 

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty