Podmostowie




Głosy polemiczne wobec moich apeli o danie uczniom więcej czasu dla siebie - można zebrać w kilka kategorii. Ale dominuje ta, którą nazywam kanałową lub podmostową.

Streścić ją można tak: "tak, tak dajmy im więcej luzu, nie wymagajmy od nich wiedzy, jak się nazywał ojciec Jadwigi, jaki jest zapis soli kuchennej, nie każmy im czytać Orzeszkowej, niech sobie robią co chcą - ale jak trafią potem niechybnie do kanału pod mostem, to ja nie będę płacić na ich utrzymanie".

Zawiera się w niej przekonanie, że jeśli uczniowie nie opanują tysięcy danych to ich zguba jest pewna i znikąd dla nich nadziei. Pragnę uspokoić: wedle znanych mi przypadków nikt jeszcze nie trafił pod most dlatego, że nie wiedział kim jest Ludwik Węgierski, że NaCl to sól, ani dlatego, że nie potrafił przyporządkować opisu lasu do właściwego rozdziału Nad Niemnem.

Ludziom nie wiedzie się w życiu raczej z innych powodów. I nie zawsze mamy na to wpływ. Co nie znaczy, że nic nie możemy zrobić.

Jeśli chcemy im pomóc to zadbajmy o trzy rzeczy:
- o to, by potrafili odkryć i zaakceptować siebie, rozpoznawać i wykorzystać swe mocne strony,
- by potrafili działać społecznie, czyli zidentyfikowali swoje potrzeby w stosunku do innych (autorefleksja interpersonalna), adekwatnie i otwarcie je wyrażali (asertywność), dostrzegali potrzeby innych osób (empatia) oraz mieli gotowość poszukiwania rozwiązań odpowiadających na potrzeby wszystkich stron (konsensualizm)
- by potrafili znajdować potrzebne dane, weryfikować je i przetwarzać, by myśleli krytycznie.

Będzie z tego większy pożytek niż z bezrefleksyjnego dziobania. Trenowanie mózgu przez wkładanie do głowy pakietów danych czy rozwiązywanie schematycznych zadań to bzdura. Nie ma tu zjawiska dalekiego transferu. Do tego potrzebne jest jednoczesne pobudzenie wielu obszarów. Czyli zamiast wkuwania - grupowe (oparte na dyskusji) rozwiązywanie angażującego i ważnego problemu.

"Mądry trening mózgu oznacza więcej niż łączenie słów w pary czy wstawianie cyfr w odpowiednie miejsce. (...) mózg potrafi dostosowywać swoją strukturę do bieżących zadań, jednak nie odbywa się to na zasadzie: im więcej powtórzeń, tym lepiej. O wiele istotniejsze jest, w jaki sposób ukształtują się kontakty (synapsy) pomiędzy neuronami.

Nie będziemy lepiej, bardziej twórczo pisać tekstów tylko dlatego, że każdego ranka rozwiążemy krzyżówkę.

Inteligencja i kreatywność rozwijają się nie pod wpływem suchej zaprawy, lecz praktycznych zastosowań. Porozmawiajcie lepiej z siedzącymi obok ludźmi, a ośrodek mowy więcej na tym skorzysta. (...) Jeśli chcecie mieć sprawniejszy mózg spotykajcie się ze znajomymi, uprawiajcie sport, rozmawiajcie, gotujcie, grajcie na instrumentach muzycznych, podróżujcie" pisze Henning Beck w książce pod znamiennym tytułem "Mózgobrednie".

Wszystko to rozwinie mózg znacznie bardziej niż wykonywanie poleceń, oderwanych od doświadczeń ucznia, pod presją i groźbą kary.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty