Wkuwanie




Kiedy po raz kolejny czytam, że dzieci w szkole trzeba cisnąć, tresować, wystawiać na trudy i stresy, bo świat oparty na IA będzie bardzo wymagający i trzeba je do niego przygotować, i że ważna jest EDUKACJA a nie mityczne rozwijania swoich pasji nachodzi mnie refleksja:

- czy na pewno wkuwanie rzeczy, których sensu nie rozumiemy, bezrefleksyjnie i pod przymusem, w permanentnym stresie, to najlepszy sposób, by przygotować dzieci do wyzwań epoki AI?

- czy samotne rozwiązywanie schematycznych testów pod klucz, bez możliwości konsultacji z innymi, bez możliwości skorzystania z zewnętrznych źródeł danych... to są te trudne, wymagające zadania, które pomogą im wygrać z komputerami?

- czy rzeczywiście edukacja to dziobanie, by mieć więcej punktów niż inni?

Bo według mnie najlepsza edukacja na miarę wyzwań epoki AI to właśnie wspólne działanie, w zespole, w dobrej atmosferze, w rozmowie i dyskusji, gdzie każdy realizuje swoje pasje i mocne strony, wkłada to, co w nim najwartościowsze, by dzięki połączeniu niepowtarzalnych potencjałów powstało innowacyjne rozwiązanie ważnego problemu...

I mam wrażenie, że takie działania lepiej przygotują nasze dzieci do świata przyszłości niż ta oparta na kiju, marchewce i stukaniu pod egzamin.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty