Racjonalność mózgu




Mózgi dzieci i nastolatków są nadrzędne wobec nich samych.
Są zaprojektowane, by odpowiadać na ich potrzeby.
Działają jak sita przesiewając dane pod kątem bezpośredniej użyteczności.

A jakie dane są dla mózgów użyteczne?
To proste - takie jakie pozwolą zrobić ich nosicielom wrażenie na osobach, które mają dla nich znaczenie.

A jakie dane pozwalają zrobić wrażenie?
To proste - zaskakujące opowieści o innych ludziach. Plotki...
To jest dla mózgu najważniejsze. Zawsze było.
Mózgi jak radary wyczulone na innych ludzi - próbują antycypować ich zachowania.
Czerpią z tego poczucie bezpieczeństwa.

Jakie osoby mają dla uczniów znaczenie?
To proste - te, przez które chcą być zauważone i docenione. Które odpowiadają na potrzebę akceptacji i przynależności.

Np. dla przedszkolaków tą osobą jest nauczycielka - dzieci chętnie skarżą na inne dzieci w nadziei na to, że dzięki tym zwrócą na siebie uwagę wychowawczyni. I rzeczywiście bardzo często to im się udaje - bo pani interweniuje. Jak raz zainterweniuje - będą skarżyć na wyścigi. Byle zaznaczyć obecność przynosząc newsa, który skłoni panią do działania. Bo skoro skłania - musi być dla niej istotny. A tym samym istotny jest dostarczyciel pobudzających komunikatów.

Potem się to zmienia. Pani traci na znaczeniu.
Dla nastolatków znaczenie mają przede wszystkim ich rówieśnicy.
Dlatego cenne są te informacje, które budzą ich. zainteresowanie. Czyli takie, które dotyczą innych nastolatków lub ich idoli. Lub ważnych dla nich aktywności.
Które budują ich kod kulturowy.

Nastolatek zazwyczaj nie zrobi na rówieśnikach wrażenia, kiedy przyjdzie do nich z informacją, że matka Bolesława Chrobrego nazywała się Dobrawa. Albo mózg człowieka ma 86 miliardów neuronów. Albo, że skała litowa zbudowana jest z...

Ale jeśli news będzie dotyczyć Lewandowskiego lub Reziego szansa na zainteresowanie rośnie. Podobnie jeśli chodzi o znajomość lokacji w Fortnite czy bohaterów Avengers.
O, dzięki temu można budować pozycję wśród rówieśników.

Dlatego mózgi dużo łatwiej zapamiętują takie dane a nie suche fakty ze szkoły, których nie mają z czym powiązać.
Bo tych informacji nie wymieniają u rówieśników na uwagę, akceptację, zainteresowanie. Dzięki biegłości w nich nie zostaną przyjęci do grupy ziomów.

Dlaczegóż zatem mózg miałby tak z siebie zapamiętywać informacje, że stolicą Peru jest Lima?
Po jakiego grzyba mu takie dane?
Co ma z nimi zrobić?

No chyba, że akurat czujemy, że na ważnej dla nas grupie znajomość stolic państw Ameryki Południowej lub liczb atomowych pierwiastków zrobi solidne wrażenie. Tak, wtedy mózg się uaktywni. W naszym interesie.
Niemniej, w przeciętnej szkole raczej ciężko budować prestiż w oparciu o takie rzeczy..

Dlatego nie miejmy za złe uczniom, że pewnych danych nie wchłaniają.
To nie ich wina.
Tak działa ich mózg...
I robi to dla ich dobra.
Jest racjonalny.
Mimo że tej racjonalności czasem nie rozumiemy.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty