Miałem sen



Miałem sen:
Ja: "Dzień dobry, byłem umówiony u pana podsekretarza",
X: "Pan Tokarz. A tak, już pana zaprowadzę"
Y: "Dzień dobry Panie Tomaszu. Czytałem pana propozycję. Bardzo ciekawa. Sztos. Co możemy dla pana zrobić?"
Ja: "Chciałbym się dowiedzieć, czy taki pomysł jest legalny"
Y: "Dałem już do analizy naszemu działowi. Wszystko się mieści w granicach prawa. Wie pan - prawo jest dla ludzi"
Ja: "A co z podstawą programową?"
Y: "Te ścieżki tematyczne je realizują przecież, tak jak pan to opisał"
Ja: "No tak"
Y: "To się nie ma czym martwić. Cieszy nas, że obywatele wykazują się inicjatywą. Zrobimy co w naszej mocy, by pomóc panu zrealizować ten pomysł. Jest bardzo innowacyjny - takich potrzebujemy. Wszyscy wiemy, że szkoły muszą się zmienić. Przekażę pana projekt do referenta Stefana - będzie monitorował prace. Gdyby się pojawiła jakaś trudność, proszę się z nim kontaktować"
Ja: "I to już?"
Y: "No tak - jesteśmy tu po to, by wspierać inicjatywy edukacyjne obywateli. Taka nasza rola. Proszę przede wszystkim skierować się do kuratorium w pana województwie. Może pan liczyć na pomoc pracowników. Dam panu list polecający. Naprawdę ciekawy pomysł. Rozmawiałem o nim z Dariuszem. Tez mu się podobał".
Ja: "Dziękuję"
Y: "Cieszy mnie, że możemy pomóc - po cóż innego jesteśmy, prawda? czy jest jeszcze jakaś trudność, którą możemy rozwiązać?"
Ja: "Zastanowię się. Do widzenia w takim razie"
Y: "Do widzenia. Powodzenia!"

Czy naprawdę musi być nierealny? :)
Czy rola MENu nie może się ograniczać do wspierania inicjatyw obywateli? 

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty