Czasem nie trzeba wiele


Jakiś czas temu zostałem poproszony o konsultację na temat jednej z klas, uważnej za problematyczną. Podczas spotkań z uczniami nie było trudno zauważyć, że spore znaczenie dla ich zachowań miała opinia, jaka się za nimi ciągnęła: "jesteśmy najgorszą klasą proszę pana".

Dlatego wśród rekomendacji, jakie zostawiłem po wizycie kluczowe miejsce zajmowała sprawa przekierowanie aktywności uczniów na działania konstruktywne - aby mogli się wzajemnie mobilizować robiąc coś zgodnego z ich zainteresowaniami a jednocześnie sensownego z punktu widzenia misji szkoły. Zaproponowałem powierzenie im realizacji wspólnego projektu. Miało to pokazać, że szkoła w nich wierzy i stać się zaczątkiem budowania nowej tożsamości klasowej.

Ku mojej ogromnej radości znalazła sie nauczycielka, która w uczniów uwierzyła. Dzięki jej zaangażowaniu klasie powierzono organizację ważnego wydarzenia. Uczniowie spisali się na medal. A jakie były ich wnioski?

"Bardzo dobrze pracowało mi się w grupie dzięki temu mogliśmy spędzić ze sobą więcej czasu. Nie było kłótni.
Do przygotowania apelu była nam potrzebna praca zespołowa, której często brakuje w naszej klasie".

"Bardzo mi się podobało, że mogliśmy coś takiego zorganizować i daliśmy radę z tym wszystkim. Bardzo fajnie i dobrze pracowało mi się w grupie".

Wszystko było podzielone na grupy. Na początku nam szło powoli, a potem było coraz lepiej. Z mojej strony chciałbym podziękować Pani za zorganizowanie grupy. Czułem się dobrze, wysiłek każdego stworzył dobry występ.

Po dzisiejszym projekcje czułam się bardzo dobrze. Chciałam podziękować Pani (...) za przygotowanie nas do tego projektu. Było super, wszystko poszło po naszych myślach i wydaje nam się teraz, że nie będziemy postrzegani za najgorszą klasę w tej szkole.

"Ja czułem się bardzo dobrze, ponieważ cała klasa była zorganizowana i przygotowana do apelu.
Podczas apelu towarzyszyły mi radość i zdziwienie, ponieważ okazało się, że nasza klasa wcale nie jest najgorsza z całej szkoły. Jeżeli chcemy, możemy coś zrobić dla dobra innych".

"Podobało mi się, że potrafiliśmy się zorganizować. Uważam, że powinniśmy robić takie rzeczy częściej, by się integrować. Na apelu czułem się zadowolony, że zrobiliśmy coś pożytecznego dla szkoły".

"Klasa była zorganizowana i każdy miał coś do zrobienia. 
Moje uczucia po apelu to zadowolenie i duma... Cała klasa się zaangażowała i każdy dał swoją cegiełkę, aby wyszło to jak najlepiej".

"Przygotowania do tego wydarzenia podobały mi się, gdyż panowała mila atmosfera, pomagaliśmy sobie, jak ktoś nie umiał czegoś narysować. Całe to wydarzenie bardzo mi się podobało i z chęcią powtórzyłbym to".

"Praca nad apelem była bardzo fajna i cieszę się, że dzięki niej inni też zrozumieją, że nie wolno obrażać ani odrzucać inne osoby".

Czasem nie trzeba tak wiele... by osiągnąć duże rzeczy.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty