Motywacja czy manipulacja


Często jestem pytany: jak mam zmotywować uczniów do pracy. Zawsze staram się doprecyzować: A co właściwie masz na myśli?

Czy chodzi Ci o bardziej efektywne skłanianie ludzi, za pomocą różnych sztuczek (kar, nagród, wprowadzań w poczucie winy, zastraszań czy podlizów) do robienia rzeczy, które chcesz by robili, a których oni sami robić nie chcą, które ich nie interesują i których sensu nie rozumieją?

Czy chodzi Ci raczej o mądre wspieranie ludzi w ich działaniach, na samodzielnie wybranej przez nich drodze, przez dodawanie im otuchy, wzmacnianie, dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, podpowiadanie rozwiązań i technik.

Bardzo mi zależy by nie mylić tych działań. 
I nie określać manipulowania - motywowaniem, przemocy - budowaniem zaangażowania, a posłuszeństwa - chęcią do działania.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty