Dajmy żyć dzieciom naszym


Kiedy czytam o propozycjach podokładania uczniom kolejnych przedmiotów, nawet tych z sensową nazwą (edukacja taka i owaka), myślę sobie: nie idźcie tą drogą.

Uczeń VII klasy ma standardowo 35 lekcji - czyli 7 dziennie. O ile nie jest w klasie dwujęzycznej lub sportowej, to wtedy rośnie nawet do 40.

Gdzie tu miejsce na nowe przedmioty?
Trzeba przekształcić te które już są, by przestały być narzędziem do wymuszania posłuchu (przez zapełnianie czasu uczniów absurdalną pracą) i wreszcie zaczęły służyć czemuś, co ma znaczenie
zamiast dodawać kolejne pakiety danych...

Bo nie sztuka dla uspokojenia sumienia wsadzić do planu coś dodatkowego, coś co w obecnym kształcie szkoły będzie de facto jedynie kolejnym instrumentem urabiania uczniów - sztuka nadać sens temu co już jest

Dajmy żyć dzieciom naszym

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty