Tresura



Pod jednym postów (dotyczącym relacji uczeń-szkoła) dostałem taki komentarz:

"A może niech [uczniowie] siedzą na dupach i biorą udział w lekcjach, a nie piszą smsy do ukochanych, gapią się w sufit, marząc o zaprezentowaniu swych wdzięku podczas najbliższej przerwy jakiemuś adonisowi z 3B."

Zastanawia mnie, jak dużo miejsca jest w szkole na empatię? 
Na wczucie się w naturalne emocje nastolatków, co mówię - ludzi w ogóle.
Czy uczniowie to po prostu maszyny do wykonywania poleceń? 
Czy mają po prostu wkuwać, bo to jest sedno ich szkolnego życia?
Czy dział w lekcjach zastąpi im relacje?

TRESURA - zespół działań mających na celu wdrożenie tresowanego do posłusznego wykonywania określonych czynności przez wielokrotne ich powtarzanie w jednakowych okolicznościach. Istotą jest sztuczne wytworzenia odruchów warunkowych i nawyków poprzez stosowanie systemu nagród i kar (stanowiących tzw. wzmocnienie).

Chcemy szkoły tresującej czy szkoły edukującej czyli wspierającej rozwój?

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty