Każda metoda ma wartość


Nie jestem fanatykiem aktywizacji dla samej aktywizacji - zawsze i wszędzie. Bardzo lubię ćwiczenia, ale przecież czasem potrzebujemy też wyłożenia jakiegoś zagadnienia przez kogoś kto się zna. Nie dojdziemy do wszystkiego sami. Szkoda też na to czasu.

Dlatego nie mam nic przeciw wykładom jako technice wspierania rozwoju ucznia. Świetnie się sprawdzają jako element syntezujący lub wprowadzający do zagadnienia. Sam uwielbiam filmy na YT, lubią je także uczniowie... a to przecież standardowe wykłady są.

Nie jest też wrogiem skryptów, opracowań czy nawet (o zgrozo :) podyktowanych notatek (o ile są syntetyczne). Bywa, że potrzebujemy konkretów - kawa na ławę. Kilku zdań wskazujących co jest ważne. W chaosie danych mądry przewodnik i sprawdzona mapa są nieodzowne.

W dobrej edukacji jest na wszystko miejsce. 
I na ćwiczenia. 
I na tworzenie projektów. 
I na dyskusję. 
I na wykład.

Dlatego lubię pracę cyklem Kolba. Bo on łączy w sobie wszystkie podstawowe formy edukacji.

Doświadczenie - czyli ćwiczenie aktywizujące. 
Refleksja - dyskusja (zebranie opinii, przemyśleń)
Teoria - wykład zbierający fakty w ogólną teorię podany w syntetycznej formie, łatwej do zapamiętania. 
Praktyka - wykorzystanie wiedzy w działaniu w formie pracy projektowej.

Wszystkie metody, formy i narzędzia są dobre - jeśli wiemy, jak ich użyć

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty