Klasa disco-polo
Kompletnie nie rozumiem problemu pt.: klasa disco-polo. I bardzo dobrze, że powstają takie inicjatywy. Edukacja musi być różnorodna, tak jak różnorodni są uczniowie. Jeśli uczniowie będą tam nagrywać, montować teledyski, uczyć się marketingu muzycznego, realizacji dźwięku i organizacji koncertów to będzie to bardziej twórcza klasa niż 90% istniejących, których profil brzmi: "wkuwaj gówniarzu to, co rząd przykazał a ja cię przypilnuję, byś się nie buntował".
Jeśli nie podoba Wam się gatunek muzyczny, to stwórzcie klasę rocka progresywnego. Co Was powstrzymuje?
Jeśli nie podoba Wam się gatunek muzyczny, to stwórzcie klasę rocka progresywnego. Co Was powstrzymuje?
Uważam, że profil disco polo jest lepszy niż profil: "specjalista od tropienia błędów uczniów i realizacji poleceń władzy", który kończyła spora część nauczycieli.
Tomasz Tokarz
Komentarze
Prześlij komentarz