Najważniejsza jest praca u podstaw




Wyobrażacie sobie, że nagle w szkole znikają oceny! testy! dzwonki! ?
I co? I niewiele...
Jak ktoś nie ma pomysłu na lekcje, to przecież nagle go nie oświeci.
Jak ktoś jest wypalony, to brak testów go nie rozpali.
Niespełnieni dorośli zaraz sobie znajdą inne narzędzia do sprawowania władzy.
Uczniowie, którzy przywykli do dotychczasowych form stymulowania też przecież nagle nie staną się się fontannami kreatywności.
Zmiana musi być długotrwałym procesem.
Sięgającym do źródeł.
A źródłem nie są oceny i testy.
To tylko konsekwencja systemu fabrycznego, gdzie nauczyciela zamieniono w urzędnika realizującego polecenia władzy.
To nie oceny i testy tworzą klimat szkoły.
To klimat wymusza eksponowanie narzędzi kontroli.

Sednem jest zawsze relacja.
Relacja strażnik-wyrobnik zawsze będzie prowokować do sięgania po narzędzia władzy. Jak zabierzemy jedne -pojawią się następne.

Dlatego najważniejsza jest praca u podstaw.
I zbudowanie nowego modelu relacji - a raczej powrót do tego co naturalne:
Towarzysz w rozwoju - poszukiwacz samego siebie.

Jeśli szkoła byłaby oparta na takich relacjach.
Wtedy mogą nawet zostać testy i oceny.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty