Prawdziwy problem polskiej szkoły




Prawdziwy problem polskiej szkoły nie leży w podstawach programowych, ocenianiu, kartkówkach czy dzwonkach.
Prawdziwy problem polega na ugruntowanym przekonaniu, że uczeń to kubeł do zapełniania danymi, który musi po prostu musi zapierniczać za miskę ryżu (czyli jakieś śmieszne cyferki).

W postrzeganiu uczniów jako „osoby niezdolne do samodzielnego troszczenia się o siebie i jednocześnie niebezpieczne dla otoczenia, choć nie z własnej winy”. (Goffman), które po prostu trzeba urobić, by złamać ich wolę i by robiły to, co trzeba. Czyli osiągały wysokie wyniki i pilnie wykonywały polecenia, bo dzięki temu ułatwiają dorosłym wykonywanie ich obowiązków.

Możemy wszystko zadekretować.
Ale najtrudniejsza jest zmiana postaw i przekonań.

Tomasz Tokarz

Komentarze

Popularne posty